Zapewnimy wodę wszystkim mieszkańcom

Za 2 lata powinny się skończyć problemy z brakiem wody w gminie Białe Błota, gdyż wkrótce rozpocz­nie się największa w historii gminy inwestycja wodociągowa, którą białobłocki Zakład Wodociągów i Usług Komunalnych przygotowy­wał od sierpnia 2018 roku.

To inwestycja na kilkadziesiąt lat

Wywiad z Grażyną Mączko – pre­zes Zakładu Wodociągów i Usług Komunalnych w Białych Błotach nt. największych inwestycji wodo­ciągowych w historii gminy Białe Błota przeprowadził Krzysztof Popczyński.

Czy obniżenie poziomu wody w Łochowie o 6 – 7 metrów na­stąpiło w ostatnim roku, czy na przestrzeni kilku (kilkunastu) lat?

W ostatnich latach nawet gołym okiem zauwa­żalne są zmiany klimatu. Przede wszystkim brak śniegu, opadów, wysychają rzeki, np. Wisła czy No­teć. Co generuje zmiany w wodach podskórnych, gruntowych i pod­ziemnych – obniża się ich poziom. Te zjawiska najbardziej widoczne są na ujęciu wody w Łochowie, gdzie poziom wody obniżył się prawie o 7 metrów. Wniosek nasuwa się sam – ujęcie w Łochowie wysycha. Sy­tuacja robi się dramatyczna.

Dlaczego budowana będzie sieć wodociągowa do Przyłęk, prze­cież w żadnych koncepcjach nie była przewidywana ta inwestycja?

Już w dwa miesiące po objęciu stanowiska zleciłam wykonanie ob­liczeń hydraulicznych istniejących wodociągów, którymi obecnie jest doprowadzona woda do Przyłęk. Przede wszystkim zwróciłam uwagę na przekroje istniejącej sieci – naj­bardziej obrazowo mogę porównać ze sklepem z akcesoriami hydrau­licznymi. Otóż łączono rury o średni­cach, jakie były aktualnie dostępne, np. 300 mm, 150 mm, 200 mm, 90 mm, potem znowu 150 mm. Stworzono taki „misz masz”. Powzięłam również informację od Sołtysa Przy­łęk, że mieszkańcy często borykają się z brakiem wody, szczególnie w okresach, w których rozbiory są wy­sokie. Wykonane obliczenia hydrau­liczne wykazały, że w wielu miej­scach ciśnienie w sieci zamiast 20 m słupa wody jest niższe, a nawet wynosi 0,78 m sł. wody. Jest to kolej­ny bardzo poważny problem, który wraz ze wzrostem demograficznym będzie się potęgował. Konieczne jest więc wybudowanie nowej sie­ci, prawidłowo działającej, zapew­niającej wszystkim mieszkańcom południowych miejscowości gminy zaopatrzenie w wodę w ilościach żądanych i pod wymaganym ciśnie­niem, również zabezpieczających wymagania ppoż.

Pamiętam uchwałę rady gminy w listopadzie 2018 roku, czy przy­znane wówczas spółce dofinan­sowanie zostało przeznaczone na projekty?

Tak. Cała kwota została i jesz­cze będzie wydatkowana zgodnie z ich przeznaczeniem wyszczególnio­nym w uchwale. Niektóre projekty nie otrzymały jeszcze pozwoleń na budowę, np. modernizacja głównej przepompowni ścieków. Oczekuje­my ich w bieżącym roku.

Które, Pani zdaniem, inwestycje należy bezwzględnie wykonać?

Już dwa lata temu podczas mojego wystąpienia na sesji w maju 2018 roku mówiłam, co jest konieczne do zrobienia, aby gmi­na mogła się rozwijać i rozrastać. Przede wszystkim są to inwestycje wodociągowe, w tym rozbudowa i modernizacja stacji w Cielu. Mamy przecież skarb, jakim jest zbiornik odnawialnej wody, zbiornik 138 – jeden z większych zbiorników wody w tej części Polski, magistrala do Łochowa i sieć do Przyłęk. W za­kresie kanalizacji bezwzględnie mo­dernizacja głównej przepompowni ścieków. W następnej kolejności sieć kanalizacyjną w każdej z miejscowości, a szczególnie w strefie pośredniej ujęcia wody w Cielu – mamy przecież XXI wiek.

Pieniądze z NFOŚiGW

Skąd fundusze na realizację tych inwestycji? Czy gmina wspomaga spółkę?

To był największy problem. Bo jak wiadomo, nasza Gmina nie ma fundu­szy na tak duże inwestycje. A wszel­kie dotacje unijne na wodę już się skończyły. Rozważaliśmy z obecnym wójtem różne opcje, w tym wydanie obligacji przychodowych czy kredyt długoterminowy, oprocentowany 4,56%, w Banku Gospodarstwa Krajo­wego. Te opcje wymuszałyby natych­miastową spłatę kapitału, więc Spółka szukała innego rozwiązania. No i takie rozwiązanie się pojawiło, otóż Spółka złożyła dwa wnioski do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Go­spodarki Wodnej (NFOŚiGW) o dofi­nansowanie w postaci pożyczki w ra­mach programu „Adaptacja do zmian klimatu”. Pożyczka ta jest spłacana po wykonaniu inwestycji przez okres 13 lat. Natomiast tylko odsetki w wysoko­ści 2% będą spłacane po uruchomie­niu funduszy. Muszę podkreślić, że negocjacje z NFOŚiGW były trudne i długotrwałe. Spółka musiała spełnić wymagania jak – zabezpieczenie tzw. wkładu własnego na wydatki niekwali- fikowane, a konieczne do wykonania, to zapewnia nam Gmina, zatrudnienie w ramach pożyczki zespołu pomocy technicznej, wielobranżowego nadzo­ru nad realizacją inwestycji czy utwo­rzenie w ZWiUK działu ds. realizacji inwestycji strategicznych. Nadmienię, że po wykonaniu inwestycji i osiągnię­ciu założonych celów: rzeczowego i ekologicznego oraz po spłacie 70% pożyczki jej reszta, tj.30% będzie mogła być umorzona.

Kiedy ZWiUK otrzymał informa­cję o zapewnieniu finansowania inwestycji przez NFOŚiGW?

Nawet nie informację, ponieważ 25 kwietnia dotarła do nas podpisana przez NFOŚiGW umowa na finanso­wanie stacji w Cielu. Spółka w ciągu 5 dni musiała ją podpisać, gdyż w przeciwnym razie umowa zostałaby unieważniona.

To kiedy podpisana została ta umowa?

29 kwietnia 2020 r. w obecności Wójta Gminy – Dariusza Fundato­ra, Przewodniczącego Rady Gminy Jacka Grzywacza oraz z-cy Wój­ta – Jarosława Gołębiewskiego podpisałam umowę z NFOŚiGW na dofinansowanie w formie pożyczki na kwotę wartości 12 min zł (netto) na’ rozbudowę i modernizację stacji wodociągowej w Cielu.

A kiedy zostanie podpisana umo­wa na sieci wodociągowe?

W najbliższych dniach spodzie­wamy się „przesyłki” z NFOŚiGW. Na jej podpisanie będziemy mięli również 5 dni.

Kiedy rozpoczną się roboty?

Jak nic nie stanie na przeszko­dzie, myślę o przyczynach innych niż ludzkie, to w ostatnim kwartale br. Ro­boty powinny być zakończone w ciągu dwóch lat. Natomiast spłatę pożyczki rozpoczniemy w lipcu 2023 r. Muszę podkreślić, że ta inwestycja zapew­ni zaopatrzenie w wodę wszystkim mieszkańcom na co najmniej 20 – 30 lat. Uwzględnia również rozwój gminy i wzrost demograficzny. Niektóre ba­dania traktują, iż w 2050 roku będzie tu mieszkać 35 – 40 tys. ludzi. Bę­dziemy „miastem” średniej wielkości.

Będziemy samowystarczalni”

A czy pozyskanie wody z Byd­goszczy nie byłoby tańszą inwe­stycją?

Absolutnie nie. Woda, którą obecnie wspomagamy się z sieci bydgoskiej już dziś kosztuje za 1 m sześć. – 5,15 zł. brutto. Do tego do­chodzi opłata abonamentowa kilku- dziesięciotysięczna. W przyszłym roku cena wody z pewnością bę­dzie jeszcze droższa, gdyż znacz­ne podwyżki energii, opłat środowi­skowych wymuszą wyższe stawki. Uwzględniając nasze koszty eks­ploatacyjne, a obsługujemy 300 km sieci, koszt 1 m sześć, wody byłby zbliżony do 8 – 9 zł. Nasza opłata również będzie wyższa, ale nie aż tak. A przede wszystkim będziemy samowystarczalni i przynajmniej w zakresie wody nie będziemy zależni od bydgoskich wodociągów. Poza tym, co należy podkreślić, woda ze stacji w Cielu jest wodą podziemną, a nie wodą powierzchniową, która jest bardziej narażona na wirusy i inne zanieczyszczenia.

Jakie kolejne inwestycje przed spółką?

Modernizacja głównej prze­pompowni ścieków. To także duża inwestycja, ok. 5 – 6 min zł, ale na jej realizację powinny być fun­dusze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW), gdyż rzeczo­na przepompownia znajduje się w aglomeracji bydgoskiej. Wiem, że aktualnie są uruchamiane środki unijne w nowej perspektywie na lata 2021 – 2027 i z nich chcielibyśmy skorzystać.